Podczas opracowywania systemu Windows 10 klient OneDrive wbudowany w system operacyjny utracił jedną funkcję, która była bardzo popularna wśród zaawansowanych użytkowników. Z pewnością wielu z was już zgadło, że mówimy o tak zwanych „plikach zastępczych” (są to również „pliki inteligentne”).
Mówiąc najprościej, jest to funkcja, która pozwala przechowywać tylko niewielką część metadanych i miniatur określonych plików z chmury na dysku komputera. Dzięki temu można je przeglądać w Eksploratorze, nawet bez aktywnego połączenia z Internetem. Reszta danych jest pobierana do komputera tylko na żądanie użytkownika, a następnie plik można przeglądać i edytować jak zwykle.
Pierwsze pogłoski o zwrocie „symboli zastępczych” pojawiły się pod koniec ubiegłego roku, a na początku tego roku w jednej ze wstępnych wersji Anniversary Update znaleziono plik zawierający informacje o metodzie synchronizacji plików zastosowanej w systemie Windows 8.1.
Możesz być zainteresowany: Memy na temat systemu Windows: z czego śmiali się użytkownicy systemu operacyjnego?Dzięki „Rocznicowej aktualizacji” funkcja nigdy nie powróciła, ale wczoraj na konferencji Ignite 2016 Microsoft potwierdził, że nadal będą „symbole zastępcze” - pod nową nazwą Synchronizacja na żądanie.
Firma zdecydowała się nie podawać dokładnych dat, ale można założyć, że funkcja synchronizacji na żądanie będzie częścią kolejnej ważnej aktualizacji (Redstone 2), która podobno zostanie wydana w pierwszych miesiącach 2017 r., A osoby z zewnątrz otrzymają ją jeszcze wcześniej.
Źródło
Miłego dnia!