Jeszcze raz o Windows 10

Chociaż do oficjalnego uruchomienia systemu Windows 10 pozostało mniej niż trzy tygodnie, wielu użytkowników wciąż jest w zamieszaniu w związku z nowym systemem operacyjnym. Do pewnego stopnia winna jest sama Microsoft. W ciągu ostatnich kilku miesięcy informacje z centrum firmy pojawiły się dosłownie „o godzinie przy łyżeczce” oraz z kilkudziesięciu różnych źródeł, w tym szefów różnych działów Microsoft, oficjalnych i nieoficjalnych (osobistych) blogów.

Wszystko to jest uzupełnione faktem, że w wersji 10 Microsoft zrobił bardzo ostry zwrot z istniejących praktyk handlowych, co spowodowało dodatkowe zamieszanie wśród użytkowników.

W naszych najnowszych artykułach staraliśmy się wyjaśnić (w jak największym stopniu) rzeczy, aby wszyscy byli jak najbardziej klarowni i aby każdy z was był gotowy na Windows 10 29 lipca.

Tym tekstem kontynuujemy to, co zaczęliśmy i mamy nadzieję wypełnić ostatnie luki dotyczące nadchodzącego systemu Windows..

Windows jako usługa

Po raz pierwszy, mówiąc o tym zamiarze, Microsoft stworzył podstawy dla różnych plotek. Najbardziej pamiętnym z nich jest to, że w przyszłości (prawdopodobnie po roku bezpłatnej aktualizacji) Windows 10 będzie wymagać miesięcznej opłaty za użytkowanie.

Nic w tym stwierdzeniu nie jest prawdziwe, a firma jest w 100% kategoryczna w tej kwestii. Powtórzę: jeśli masz oryginalną kopię systemu Windows 7 lub Windows 8.x, od 29.07.2015 do 29. 07.2016 możesz bezpłatnie uaktualnić system do Windows 10.

Rozejrzyjmy się trochę i rozważmy czysto techniczną stronę aktualizacji.

Niedawno przetestowałem operację aktualizacji, zmieniając Windows 7 Pro (SP1) na Windows 10 Insider Build 10162 (najnowsza wersja w tym czasie). Proces poszedł zaskakująco gładko, a po około pół godzinie dostałem w pełni działającą kopię systemu Windows 10. Ponadto wszystkie zainstalowane programy i urządzenia peryferyjne działały bez żadnych problemów, z wyjątkiem karty dźwiękowej Creative Sound Blaster X-Fi Xtreme Music. Przypisałbym jednak problemy temu faktowi, że jest to dość stare urządzenie, które w zasadzie nigdy nie było znane z wysokiej stabilności sterowników, nawet w poprzednich wersjach systemu Windows.

Reszta aktualizacji przebiegła całkowicie bezboleśnie - po zakończeniu procesu nawet lokalizacja skrótów na pulpicie i pasku zadań pozostała dokładnie taka sama, jak w oryginalnej instalacji.

Jeszcze przyjemniejszą niespodzianką był fakt, że odwrotne przejście okazało się równie proste, szybkie i bezproblemowe. Powrót z systemu Windows 10 do 7 zajął jeszcze mniej czasu - coś jak przywrócenie komputera do poprzedniego stanu z punktu przywracania systemu. Dosłownie po jednym ponownym uruchomieniu systemu odzyskałem starą instalację systemu Windows 7 Pro w absolutnie tej samej formie, w jakiej był przed aktualizacją.

A jednak - co to znaczy „jako usługa”?

Wyjaśnimy to raz na zawsze: jeśli przejdziesz na system Windows 10 w pierwszym roku po pojawieniu się na rynku, system operacyjny będzie Twój na zawsze, bez żadnych dodatkowych płatności w przyszłości z Twojej strony.

Nie dotyczy to oczywiście przypadków, gdy, powiedzmy, kupujesz nowy komputer i chcesz na nim zainstalować system Windows 10. W takich przypadkach będziesz musiał zapłacić pełną cenę. Jednak kupując nowy komputer z preinstalowanym systemem operacyjnym, będzie on już wliczony w cenę komputera, a jego użycie nie będzie cię kosztować ani grosza - tak jak w przypadku każdej obecnej wersji systemu Windows.

Kluczową różnicą jest to, że Microsoft zamierza uczynić 10 „najnowszą wersją systemu Windows”. Innymi słowy, firma chce poważnie zmienić ustalony model biznesowy i odejść od obecnego cyklu aktualizacji co 3-5 lat, tj. Microsoft będzie stale rozwijać i ulepszać system Windows.

Tak więc w nadchodzących latach nie zobaczymy Windows 11, 12 itd. Zamiast tego Windows 10 będzie stopniowo otrzymywać coraz więcej nowych funkcji, usług, opcji - Google Chrome rozwija się na przykład w podobny sposób.

Z tego powodu funkcji systemu Windows Update nie można wyłączyć w systemie Windows 10 Home, podczas gdy Windows 10 Pro pozwala na opóźnienie instalacji nowych aktualizacji tylko na chwilę. Innymi słowy, „cena”, jakiej wymaga Microsoft, będzie milczącą umową ze wszystkimi przyszłymi zmianami i ogólnym kierunkiem, w którym firma zdecyduje się zmienić system Windows w nadchodzących latach.

Jak Microsoft planuje zarabiać pieniądze rozdając Windows 10 za darmo?

Niezwykle ważna kwestia, która, nawiasem mówiąc, jest głównym źródłem wspomnianych plotek o możliwej przyszłej płatności za korzystanie z systemu Windows 10.

Dla każdego rozsądnego użytkownika niezwykle jasne jest, że ostatecznie Windows jest platformą komercyjną. Innymi słowy, firma, która ją oferuje, spodziewa się zwrócić zasoby zainwestowane w jej rozwój oraz w strategiczny plan uzyskania określonego zysku.

Dzięki nowemu systemowi Windows 10 na pierwszy rzut oka wydaje się, że Microsoft działa wbrew tej logice, co prowadzi do podejrzeń wśród użytkowników, którzy uważają, że istnieją pewne ukryte warunki w pomyśle firmy, aby dać nam bezpłatną aktualizację.

W rzeczywistości firma nie rezygnuje z pieniędzy, ale po prostu zmienia strategię handlową sprzedaży zysków.

Po pierwsze, przypomnijmy, że Windows 10 będzie bezpłatny tylko pod pewnymi warunkami - w szczególności tylko przez rok i tylko dla użytkowników legalnych kopii Windows 7 lub 8. Tak, Microsoft straci na tym zysk, który tradycyjnie jest realizowany przez aktualizacje do nowej wersji, ale firma jest w pełni świadoma, że ​​w ten czy inny sposób nie wszyscy użytkownicy są gotowi na takie przejście. Wielu jest zadowolonych z używanej obecnie wersji systemu Windows i nie są skłonni angażować się w takie przygody uaktualniające z niejasnym zakończeniem, które może zakłócić ich zwykły rytm codziennej pracy z komputerem.

W tym samym czasie oddzielna, samodzielna kopia systemu Windows 10 nie będzie dostępna za darmo - wręcz przeciwnie, cena licencji rozpocznie się od 119 USD za najbardziej przystępną wersję. Nowy system operacyjny nie będzie darmowy dla użytkowników korporacyjnych - dla nich nie ma możliwości bezpłatnej aktualizacji.

Równolegle Microsoft zamierza zintegrować wiele nowych aplikacji i usług z Windows 10, z których większość przyniesie firmie stabilny dochód w przyszłości.

Na przykład Microsoft otrzyma potrącenia z każdej sprzedaży aplikacji w Sklepie Windows. Dodaj tutaj aplikacje obsługujące „mikrotransakcje” - są one zazwyczaj dostępne za darmo, ale różne gadżety są w nich dodatkowo płatne - żywym przykładem w tym względzie są gry takie jak Candy Crush Saga i nadchodzące Fable Legends.

Filmy i muzyka będą oferowane osobno w sklepie Windows Store - ponownie, przy każdej zakończonej sprzedaży Microsoft otrzyma pieniądze.

Usługi takie jak One Drive również generują przepływy pieniężne - jeśli użytkownik potrzebuje więcej miejsca do przechowywania w Internecie, będzie musiał płacić firmie miesięczną opłatę. Popularne aplikacje Office i Skype zawierają również szereg opcji premium, z których dochód trafia na konta firmowe.

Z czasem, prawdopodobnie zgodnie z praktykami komercyjnymi konkurentów, takich jak Google, Microsoft doda inne usługi i funkcje, które sprawią, że będzie to opłacalne..

Miłego dnia!