DirectX 12 - wyższa wydajność w grach bez aktualizacji? Czy to jest możliwe

Czy pamiętasz, kiedy pojawiły się pierwsze tak zwane procesory wielordzeniowe? Prawie 15 lat temu! Wywodziły się z beznadziejności, jaką doprowadziła tak zwana „wojna megahercowa” - od dawna rywalizacja między dwoma głównymi konkurentami na rynku mikroprocesorów - Intelem i AMD. Przez wiele lat główną miarą sukcesu w tym wyścigu była częstotliwość taktowania chipów, a zasada brzmiała: „im więcej, tym lepiej”.

Na początku nowego wieku w obu obozach stało się jasne, że wkrótce „pompowanie” megaherców stanie w obliczu nie do pokonania ściany ograniczeń technologicznych i przestanie być źródłem paliwa dla tak zwanego „prawa Moore'a”. Rozwiązaniem tego problemu były wielordzeniowe - mikroukłady z dwoma lub więcej rdzeniami na tym samym krzemowym waflu, które pracują równolegle, dzięki czemu osiągają wyższą wydajność.

Teoretycznie takie podejście wydawało się znacznie bardziej rozsądne i skuteczne - zamiast ciągłego zwiększania częstotliwości taktowania, co prowadzi do znacznego wzrostu wytwarzania ciepła i zużycia energii, musisz połączyć kilka rdzeni w jednym układzie scalonym, które będą dzielić czasochłonne obliczenia, aby zrobić więcej praca na jednostkę czasu.

Niestety rzeczywistość okazała się nieco mniej optymistyczna - aby uzyskać pożądany efekt, możliwość równoległego działania powinna być obsługiwana nie tylko przez sprzęt (układ wielordzeniowy), ale także przez oprogramowanie - w szczególności system operacyjny i aplikacje.

Niestety, nawet dzisiaj, 15 lat po pojawieniu się pierwszych komercyjnych wersji procesorów z dwoma lub więcej rdzeniami, wciąż jest wiele życzeń w tej sprawie. Chociaż obsługa wielu rdzeni na poziomie systemu operacyjnego od dawna jest faktem, aplikacje, które w pełni korzystają z równoległego przetwarzania informacji, są nadal stosunkowo niewielkie. Nie jest to oczywiście zaskakujące - w świecie zaawansowanych technologii sprzęt tradycyjnie wyprzedza oprogramowanie o co najmniej trzy okrążenia. W związku z tym powstaje interesujące pytanie dla użytkowników: „Po co kupować powiedzmy czterordzeniowy procesor, jeśli w praktyce zapewni on dokładnie taki sam poziom wydajności jak opcja dwurdzeniowa?”

Sytuacja staje się jeszcze bardziej interesująca, jeśli weźmiemy pod uwagę dość poważne różnice w szybkości między procesorami najnowszej generacji firmy Intel i AMD. W testach porównawczych często okazuje się, że układ AMD z 6 lub nawet 8 rdzeniami jest mniej wydajny niż 4-rdzeniowy procesor Intel.

Różnice te są szczególnie wyraźne, jeśli chodzi o nowoczesne aplikacje, a mianowicie gry komputerowe, które nakładają wyjątkowo wysokie wymagania sprzętowe.

Sytuacja na rynku gier komputerowych sprawia, że ​​karta graficzna w konfiguracji komputera jest znacznie ważniejsza dla wydajności gier niż procesor centralny.

Powodem tego jest w dużej mierze fakt, że najbardziej masywny interfejs programowy, który zapewnia akcelerację 3D na komputerze z systemem Windows - DirectX - został zaprojektowany tak, aby w pełni wykorzystać możliwości GPU. Jeśli chodzi o procesor centralny - stosunkowo mało uwagi poświęca się jego użyciu i często różnica w wydajności między jednym układem a drugim (szczególnie jeśli mówimy o modelach jednego producenta) jest nieznaczna.

Na szczęście dzięki nowej wersji DirectX 12, która będzie jedną z najważniejszych ulepszeń w systemie Windows 10, Microsoft to zmieni. Nawet po wstępnym ogłoszeniu systemu operacyjnego firma podkreśliła, że ​​zmiany są znaczące, a w szczególności wpływają na wykorzystanie wszystkich dostępnych rdzeni procesorów. W obecnej wersji interfejsu wzrost wydajności w trybie jedno- i wielowątkowym jest minimalny. Innymi słowy, DirectX stosunkowo słabo rozdziela zadania między rdzeniami procesora. W rezultacie jeden z nich może być obciążony w 80-100%, a reszta jest po prostu nieaktywna. Z DirectX 12 to się zmieni - Microsoft obiecuje wzrost wydajności nawet o 50%.

To bardzo dobra wiadomość, ponieważ oznacza bezpłatną aktualizację - tj. tylko po przejściu na nową wersję DirectX (a zwłaszcza Windows) użytkownicy uzyskają nawet o 50 procent wyższą wydajność w grach na komputerach z kartami wideo obsługującymi DirectX 11. Teoretycznie to brzmi świetnie, ale jak to w praktyce?

Ulepszone możliwości DirectX 12 zaczęły nabierać wyraźnych linii w zeszłym tygodniu, kiedy Futuremark wydał interesujący dodatek do najpopularniejszego testu syntetycznego 3D Mark. Został zaprojektowany tak, aby w pełni wykorzystać możliwości nowego systemu Windows 10 i wbudowanego w nim DirectX 12..

Zasada działania modułu testowego jest stosunkowo prosta - wymaga, aby centralny procesor narysował na ekranie konkretną figurę geometryczną. Polecenie przechodzi przez interfejs programu (DirectX) i jest przesyłane z centralnej do GPU.

Obciążenie stopniowo rośnie, a końcowy wynik testu pokazuje, ile geometrycznych kształtów zostało narysowanych, zanim liczba klatek na sekundę spadła poniżej krytycznego minimum 30 klatek na sekundę niezbędnego do wygodnej gry.

Futuremark podkreśla, że ​​jest to test, który koncentruje się wyłącznie na użyciu procesora centralnego i który prawie całkowicie ignoruje dostępny układ graficzny. Tj. nowy moduł nie może i nie powinien być używany do porównywania wydajności procesorów wideo.

Wyniki testu przeprowadzonego na komputerze do gier klasy średniej, który korzysta z czterordzeniowego procesora Intel, wygląda niezwykle interesująco. Pokazują nie tylko oczywistą, ale miażdżącą przewagę nowego DirectX 12 nad starą 11. wersją, ponieważ wzrost wydajności jest mierzony nie w procentach, ale w dziesiątkach!

Nie mniej interesujące są testy procesorów o różnych prędkościach zegara i liczbie rdzeni. Dobrze wiadomo, że niższej klasy układ pracujący ze zwiększoną częstotliwością taktowania może wykazywać tę samą lub nawet wyższą wydajność w porównaniu z wyższej klasy procesorem pracującym z częstotliwością nominalną. DirectX 12 to zmieni, ponieważ nowy interfejs oprogramowania daje widoczną przewagę większej liczbie rdzeni, a nie częstotliwości zegara.

To wspaniała wiadomość dla właścicieli wielordzeniowych procesorów AMD. W obecnej sytuacji nie jest tajemnicą, że nawet 8-rdzeniowy układ AMD FX-8370 (Vishera) jest gorszy w niektórych innowacjach w grach od zwykłego dwurdzeniowego procesora Intel Core i3-4360. Jednak dzięki efektywnemu wykorzystaniu wszystkich 8 rdzeni, DirectX 12 może wyrównać sytuację, a nawet dać AMD przewagę nad konkurencją.

Oczywiście wszystkie te dane są całkowicie wstępne. Co więcej, są one wynikiem testów syntetycznych i nie odzwierciedlają rzeczywistej sytuacji, ponieważ, jak wiadomo, na rynku nie ma jeszcze gier DirectX 12.

Dopiero po ich wydaniu otrzymamy ostateczną odpowiedź na dwa ważne pytania: „Czy nowy interfejs oprogramowania naprawdę wnosi tak znaczącą poprawę wydajności gry?” oraz „W jaki sposób i jak dobrze twórcy gier poradzą sobie z implementacją podstawowych funkcji procesora oferowanych przez DirectX 12?”

Miłego dnia!